Dzisiaj mam zamiar "porozmawiać" z wami na temat, który wiecznie jest sporem u wielu osób.
Jak zapewne każdy z was wie, każda kobieta dba o siebie, jak najlepiej potrafi.
Mówię tutaj między innymi o pięknie zewnętrznym, jak i wewnętrznym.
Każda kobieta chce ładnie wyglądać, przede wszystkim dla siebie.
Każda z nas podkreśla swoje piękno inaczej.
Dla wielu z nas liczy się "wnętrze" człowieka. Zauważamy w człowieku jego dobroć serca.
Niestety w naszych czasach znajdziemy grupkę, a nawet mogę śmiało powiedzieć, że dużą grupę kobiet, dla których liczy się tylko, albo nawet przede wszystkim wygląd zewnętrzny. Uważam takie postrzeganie za przykre, ponieważ wygląd nie powinien mieć dla nas tak wielkiego znaczenia. Jeżeli z kimś się przyjaźnimy, a dajmy na to, ta osoba nie jest piękna, nam to nie przeszkadza, bo kochamy ją za to jaką jest osobą, prawda? Nie przekreślamy jej i mówimy: "krzyżyk na drogę", "jesteś brzydki, nie będę się z tobą przyjaźnić", czy "narobisz mi wstydu".
NIE
Nie oszukujmy się. Jest w tym ziarno prawdy.
Podajmy pewien przykład:
Jeśli osoba ma brudne ciuchy, nie myje się, nie pachnie zbyt ładnie i zachowuje się niestosownie to nie chętnie będziemy chcieli przebywać w jej towarzystwie. Jest to odruchowe zachowanie, które pewnie wielu z was potwierdzi.
Ten wygląd zewnętrzny jakoś na nas wpływa, nawet jeżeli tak nie myślimy.Ciężko jednak przelać słowa tutaj. To jest w naszych sercach i umysłach. Sami zapewne wiecie.
Mam nadzieję, że zrozumieliście moją perspektywę i to co próbowałam wam przekazać :)
*duck face ^-^
Niedługo wyjeżdżam na wakacje, więc z góry przepraszam, jeżeli posty będą nieregularne, albo pojawią się dopiero, kiedy wrócę. Natomiast obiecuję, że pojawi się post z wyjazdu :)
Do zobaczenia!